Nowy typ stentgraftu wstawili lekarze pacjentce z tętniakiem aorty
Do tej pory w Polsce przeprowadzono jedynie tylko kilka takich operacji – poinformowano w czwartek na konferencji prasowej w tym szpitalu.
61-letnia pacjentka miała tętniaka na zstępującym odcinku aorty. Dr Arkadiusz Niedźwiecki z Kliniki Kardiochirurgii wyjaśnił, że pacjentka nie miała typowych objawów rozwarstwienia aorty, m.in. silnego bólu, ale miała wysokie ciśnienie, badania potwierdziły chorobę. Tętniak rósł, zagrażał jej życiu.
Stentgraft wszczepia się, aby wzmocnić naczynie krwionośne. Stentgraft jest rozprężany w tętnicy, a tętniak wyłączany z krążenia, dzięki czemu aorta odzyskuje swoją szerokość.
Lekarze wstawili nowy stentgraft, który jest dostępny od niedawna (o różnej długości i średnicy, które można dopasować do pacjenta). Wcześniej na przygotowanie takiej protezy dostosowanej indywidualnie do pacjenta trzeba było czekać.
"Badania trwały w USA przez kilkanaście lat. Dopiero wiosną pojawił się nowy stentgraft, który umożliwia rewaskularyzację (jednoczesne udrożnienie i poszerzenie – PAP) tętnicy podobojczykowej. Jest to o tyle przełom, że, owszem, był na rynku dostępny stentgraft z taką odnogą do tętnicy podobojczykowej, ale była to proteza szyta na miarę dla pacjenta, na którą trzeba było czekać 6-8 tygodni, więc jak pacjent mógł czekać, to dobrze, ale jak stan był nagły i pacjent czekać nie mógł, to był problem. To jest pierwszy w świecie stentgraft dostępny z półki" – powiedział kierownik Kliniki Chirurgii Naczyń i Transplantacji dr hab. Jerzy Głowiński.
Dzięki takiej szybko dostępnej protezie operacja jest mniej uciążliwa dla pacjenta. Robi się dwa nacięcia: w pachwinie i na ramieniu i wprowadza się stentgraft do naczynia. Wcześniej lekarze musieli albo wykonywać tradycyjną operację, albo właśnie długo czekać na przygotowanie indywidualnego stentgraftu dla konkretnego pacjenta.
"Tętniaki są najczęstszą patologią aorty piersiowej (...) Leczenie łuku aorty (..) jest bardzo trudne, jest dużą operacją, stąd dążenie do wykonywania operacji w sposób małoinwazyjny. To powoli staje się możliwe" – dodał Głowiński.
Zaznaczył, że tętnica podobojczykowa jest miejscem newralgicznym, jeśli coś jej dolega (tętniak, rozwarstwienie). Nowy stentgraft umożliwia zachowanie drożności tej tętnicy.
"Łuk aorty jest chyba najtrudniejszym miejscem w organizmie do zoperowania. Chodzi po prostu o to, że w każdym miejscu organizmu – jeżeli musimy operować na aorcie – jesteśmy w stanie dany odcinek aorty na moment wyłączyć przy pomocy zacisków naczyniowych, naprawić co trzeba, włączyć krążenie. Na łuku aorty to jest niemożliwe, bo mózg może wytrzymać minutę przy zatrzymaniu krążenia. Na tym polega ta gigantyczna trudność operacji w łuku aorty" – podkreślił kierownik Kliniki Kardiochirurgii prof. Tomasz Hirnle. Chodzi o to, aby nie doszło do uszkodzenia mózgu.
Hirnle poinformował, że w USK jest wykonywanych rocznie ok. 100 operacji tętniaka aorty. Dodał, że nowe stentgrafty można by było stosować 2-3 razy w miesiącu.
Lekarze zalecają, aby w ramach profilaktyki tętniaka aorty wykonywać na początek RTG klatki piersiowej, USG jamy brzusznej i echo serca. Przestrzegają, że czynnikami ryzyka są palenie papierosów i nadciśnienie, ale też czynniki genetyczne.
"Jak tętniak jest wykryty wcześnie, to mamy szanse naprawić aortę. Niestety rozwarstwienia aorty czy tętniaki często są bezobjawowe i jak taki tętniak pęknie, to niestety już jest sytuacja bardzo dramatyczna i nie zawsze się takiego pacjenta daje uratować, więc warto robić badania i dbać o swoje zdrowie i każdy objaw niepokojący diagnozować, a nie myśleć, że przejdzie samo" – podkreślił dr hab. Jerzy Głowiński. (PAP)
kow/ joz/