Dwoje mieszkańców regionu oszukanych na 480 tys. zł
Nadkom. Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji opisał historię 65-latka z Lublina, który chciał zarobić na handlu walutami i zgodził się na ofertę firmy internetowej. Na prośbę oszusta założył nowy rachunek bankowy i ulokował tam wszystkie oszczędności. Sprawca zainstalował na komputerze 65-latka tzw. zdalny pulpit i uzyskał pełny dostęp do pieniędzy, które przelał na giełdę kryptowalut. "Po tym ślad po pieniądzach zaginął" – dodał Gołębiowski.
Jak podała kom. Ewa Rejn-Kozak z policji w Puławach, na komendę zgłosiła się 35-latka z powiatu puławskiego, która przez popularną aplikację randkową poznała Charliego. Mężczyzna podawał się za Holendra mieszkającego w Lublinie i wysyłał jej swoje zdjęcia. Po kilku dniach zaproponował pomoc w inwestowaniu w kryptowaluty.
Policja ustaliła, że kobieta ulokowała pieniądze na internetowych platformach finansowych, do których linki przesłał jej Charlie. Oszuści straszyli ją, że jeśli nie przeleje więcej pieniędzy to grozi jej odpowiedzialność karna, dlatego 35-latka zaciągała kolejne pożyczki na spłatę podatków i innych opłat. Kiedy kobieta powiadomiła policję holenderski znajomy zerwał z nią kontakt. Straciła ponad 180 tys. zł.
Policja apeluje o zachowanie ostrożności w podobnych sytuacjach, sprawdzanie wiarygodności osób i podmiotów, z którymi zamierzamy nawiązać współpracę.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ mark/